Piotrogród w 11 godzin - krążownik Aurora, Ermitaż, Prospekt Newskiego i budka z pirożkami. No i Bałtyk od tej strony - a może zostaniemy przy Baltice?
Podczas poprzedniej wyprawy nad Bajkał dźwigałem tomisko Tołstoja - "Piotr I" - no bo co można robic przez 86 godzin w pociągu? Przeczytałem ze 30 stron - super książka, ale nie o taką literaturę tu chodzi - że tak zaciągnę za pewnym handlarzem spod Cmentarza Orląt.
Jestemy w Petersburgu. Swiezo po usze i barszczu z jolki-polki, no i kwasiku. Szukamy bani -> po 48 godzinach w podrozy oczuwamy pewien dyskomfort ;)